 |
|
 |
|
Lamsen
(>0_o)>
Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z piekła rodem Płeć: Mężczyzna
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany: Pon 19:23, 23 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Ian
- Studzienka? Mogę sprawdzić za piątaka. A co do gangów... Grymaz zaciętości na twarzy. - Wszyscy to gnidy.. ale jeśli muszę wybierać, wolę tych od Lary. Kryptopolis to jakaś nadzieja i handel. Becky natomiast chodzi na smyczy u Slaverów. Sam sobie oceń, co to za ludzie, którzy liżą dupsko łapaczom niewolników.
@
Butch żuł jedzenie, najwyraźniej rozkoszując się smakiem. Podobnie jak po chwili reszta, gdy kelnerka przyniosła zamówienia i życzyła smacznego. Rozejrzał się dyskretnie po sali, nikogo w bezpośrednim pobliżu. Maczając rogalik w kawie, powiedział:
- Martin to człowiek od prochów, ma swoje źródło towaru, nie robi ich na miejscu. Wali na tym grubą kasę, nie tylko z tego co sprzedaje w Norze, tutaj ma tylko taką hurtownię. Przepakowywuje i rozsyła do innych miejscowości.
Zamilkł na widok kelnerki pytającej się, czy podać coś jeszcze. Podziękował, i po chwili wznowił monolog.
- Na razie zbiera siły i ludzi i sądzę, że zamierza próbować przejąć wpływy w mieście. Dobrze, że Krauts się zmył, i nie ma wolnych najemników.W przeciwnym razie w tym mieście nie byłoby gangów, poza Martinem i jego przydupasami. No i może Becky by została, Slaverzy są zbyt silni, aby nie mógł się z nimi nie liczyć. A Becky dla nich pracuje. Tak czy inaczej, jest przejebane. nachmurzył się i odstawił kawę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lamsen dnia Czw 10:13, 26 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|