 |
|
 |
|
Lamsen
(>0_o)>
Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z piekła rodem Płeć: Mężczyzna
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany: Śro 0:48, 18 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
-SOUNDTRACK-
Dzisiejsze zajście wyjaśniło nowym, dlaczego wystrój knajpy jest taki, a nie inny. Stoliki zrobione z twardego, impregnowanego drewna nie nadają się do rzucania i są zarazem wytrzymałe na zderzenia z rzucanymi ciałami uczestników bójki barowej. Wysoko zawieszone neony nie oberwały mimo obfitości przedmiotów latających w powietrzu, przeważały butelki, buty, nieliczne krzesła i kilka siekaczy. Z kolei służące za bar ławki po zdjęciu napojów i przewróceniu o 90 stopni okazały się byc niezłą fortecą dla ajenta.
Trybik, który sprawiał chyba nie tylko Hansowi wrażenie, jakby chciał go sklepać okazał się przytomnie odepchnąć i walnąć innego Czaszkę, który dopiero wstałod stołu przymierzającego się do rozwalenia butelki o łeb Ramzesa.
Krzesło, celnie posłane w kierunku trzech awanturników, przeleciało po stole, zatrzymując się na innym, rosłym bywalcu. Kolejne pociski i przepychanki sprawiły, że wkrótce wszystki napierdalali się z sąsiadami - jedynie Hans, Ramzes i Trybik oddawali się starżytnej sztuce bójek barowych stojąc do siebie plecami, zgarniając i wyprowadzając kolejne ciosy.
Po kilkunastu minutach większość kombatantów albo sięrozpierzchła oknami i drzwiami do knajpy, albo leżała pokotem po podłodze, cicho pojękując.
Daria, Wiktor i pies oddawali się z rogu kontemplacji, brakowało tylko prażonej kukurydzy do pełnego szczęścia.
Straty, poza ich alkoholem, niewielkie: chwiejący się ząb i rozbita warga u mechanika, Ramzes wykpił się stłuczoną szczęką, a nieoczekiwany sprzymierzeniec lekko krwawił z łuku brwiowego, który rozorała mu celnie rzucona flaszka.
Odwrócił się. i spytał: - Nowi u nas? Butch jestem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|