Rozdział 2. Ocalenie.

Lamsen

Kazik

- Gdy będziemy chcieli coś przeprać, nie omieszkamy skorzystać. Przyszliśmy coś sprzedać.

Luthien

Tasza:

Stała w milczeniu obok Kazika, trochę z tyłu. Wymamrotała jakieś ciche 'dobry wieczór' ale później nie mówiła nic. Światło ją oślepiło, kiedy facet je zapalił. Czuła się już spokojniejsza.

Yelonek

@

Mężczyzna spoważniał.
- Przykro mi, akwizytorom dziękujemy. Nawet tym z biustem. - zajrzał przez ramię do środka porozumiewając się z kimś spojrzeniem.

Lamsen

Kazik

- Nie zrozumiał mnie pan. Szukamy osoby pod tym adresem, która kupuje i sprzedaje.

Yelonek

@
- A od kogo niby macie taką informację?

Luthien

Tasza:

Nie odzywała się nadal.
Nie powiem mu od kogo mamy takie głupie informacje bo sama nie wiem.

Próbowała dojrzeć kto jeszcze był w głębi pomieszczenia.

-Chcemy tylko sprzedać trochę towaru i spadać. Powiedzcie gdzie jest, to szybciej znikniemy z waszego pola widzenia, i szybciej z głowy tą sprawę będziemy mieć. - mówiła spokojnie i się lekko uśmiechnęła.

Yelonek

@
- A więc... przychodzicie tutaj, szukając kogoś komu coś sprzedacie... Nie znacie tego kogoś, nie wiecie kto to jest. I nie chcecie podać od kogo wiecie o tym o kim nic nie wiecie. Bardzo ciekawa filozofia. - zamyślił się - Chyba muszę się napić.

Lamsen

Kazik

Z kieszeni wyjął piersiówkę z resztką alkoholu. Westchnął i powiedział:

- Mam tylko to.

Czekał na reakcję grubasa.

Luthien

Tasza:

Spojrzała z powątpieniem na piersiówkę i na grubasa. Czuła mrowienie w dłoniach, a oznaczało to, że jest już poirytowana. Miała ochotę zacząć się na nich drzeć. A jak na złość, Kazik miał tylko trochę alkoholu. Gdyby była na miejscu grubasa, to też by nie była zachwycona tak marną ofertą.

No dawaj kretynie,powiedz nam i już. Co ty za problemy stwarzasz do cholery jasnej.

Yelonek

@

Czknął.
- Nie z nami te numery. - oparł się dla wygody o framugę. Jak na pijanego był zadziwiająco podejrzliwy. - Kto was podpuścił?

Lamsen

Kazik

Westchnął i podszedł trochę bliżej.

- Masz jakichś znajomych w Chesterfield?

Yelonek

@

Zmrużył oczy.
- Aha. - mruknął przeciągle - Ten sukinsyn. - odwrócił się do środka i pokazał jakiś gest, którego nie było widać zza framugi. Przymknął drzwi. - Nie pracuje już dla niego. Spłaciłem wszystkie swoje długi i więcej nie sypie.
Wydawał się być w pełni trzeźwy.

Lamsen

Kazik

Nadal stojąc w tym samym miejscu, rzekł:

- Nie chcemy żadnych informacji, chcemy tylko ubić interes.

Yelonek

@

Rozluźnił się trochę. Uchylił drzwi i zajrzał do niewidocznego wspólnika.
- Zaraz wracam. Mój ruch? Koń na E6. Szach. - zamknął już i ruszył w stronę drzwi za wami.
- Pokażcie towar.

Lamsen

Kazik

- Są w samochodzie. Powiem, żeby przynieśli. Mamy w posiadaniu: chrząknął i zaczął wymieniać:

- 5 Uzi
- 2 Beretty
- 3 SP1
- 6 SP2
- UMP
w dodatku trochę amunicji i magazynków do tychże. Potrzebujemy za to jakiejś torby lekarskiej i amunicji do m249/Dragunowa. Tasza, coś jeszcze o czym zapomnialem?

	Forum Earth 2092 Strona Główna -> Sesje zawieszone / Chesterfield obiecane	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 21, 22, 23 Następny
Strona 12 z 23