 |
|
 |
|
Yelonek
Ranald's middle finger
Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany: Śro 9:28, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Kazik:
Zamyślił się z kęsem w zębach.
- W Hoverton, jako małolat jeszcze, wykryłem że w nocy z soboty na niedzielę między jedenastą a pierwszą w nocy można było dzwonić za darmo bo podliczano tygodniowy bilans. Nie wyłączano możliwości dzwonienia i przekaźniki nadal działały, ale nie łączyły się z centralą. - powiedział powoli i wziął ostatni kęs. Wyrzucił papierek i jak przełknął dokończył myśl - Pomimo, że PDA pracują przeważnie na sieciach CoH, można dokonywać połączeń z sieci zewnętrznych, a co za tym idzie - namierzyć te PDA przy ich pomocy. Teoretycznie możemy spróbować dzisiaj w nocy, bo operator jest ten sam w Hovertonie. Przy wyłączonej centrali łatwiej jest udawać połączenie, które inaczej byłoby od razu wykryte i spróbować złapać namiary. Jeśli urządzenie jest w zasięgu przynajmniej trzech przekaźników, mamy pewniaka. Jeśli dwóch to tylko 50%. W przypadku jednego - szukaj wiatru w polu. Wytłumaczę to później, na żywo. - uciął i ruszył w stronę sklepu.
- Potrzebuję sporo pamięci mocy obliczeniowej. Do tego łącze radiowe i antena na wzmocnienie sygnału. To ostatnie można zastąpić zwykłą analogową anteną telewizyjną. Powinno dać radę. - powiedział i wskazał towar. Laptop kosztował 990$, zaś karta radiowa z małą anteną 45$. Tańszy model komputera oscylował w granicy 650$. Duża antena została do rozważenia później - Inna sprawa, że tam nie mieli zapasowej centrali. Tutaj mogą mieć. Wtedy wykrywają włam i namierzają nas, sygnał do policji, wysyłają patrol, mamy małe pif paf i kilka dziur. A jeśli bez pif paf to możemy od razu kupić mydło na sznurku. - skrzywił się po czym zajął dalszym zastanawianiem - W sumie... Możemy wtedy zrobić taki motyw, żeby włamywać się do centrali będąc w ruchu i najlepiej w zasięgu tylko jednego przekaźnika. Wersji z wczepianiem się w kable nie próbowałem jeszcze, chociaż to możliwe. Mogę symulować wtedy jakąś wewnętrzną operacje i obejść zabezpieczenia, ale to trzeba jakiegoś dobrego technika i najlepiej dostać się do serwerowni. No... możemy wziąć kałachy i wbić się do siedziby operatora. Wtedy znalezienie to kwestia minuty.
Tasza:
Milly siedziała w wypożyczalni, tak jak wcześniej powiedziała. Gorzej, że w dziale z filmami dla dorosłych. Zaskoczona spuściła głowę by włosy zasłoniły rumieniec.
Wybrane przez Taszę filmy okazały się być niezależnymi produkcjami, co znaczyło tylko tyle, że nie sponsorował ich CoH oraz pojawił się "zły" wspólnik Konfederacji, który chciał przejąć władzę pod pozorem niesienia pomocy. Oba filmy posiadały niemal ten sam schemat, różnica leżała tylko w płci bohaterów i dróg, jakimi doszli tego samego wniosku.
Koło południa zapachniało pizzą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|