 |
|
 |
|
Beowulf
Ordo Mechanicus
Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany: Pon 19:31, 26 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Tomasz:
Nie sypiał dobrze... Nigdy. Dlatego też podniósł się spokojnie, łyknął szklankę zimnej wody i zabrał się za robotę. Wczoraj miał juz mniej więcej nakreślony plan działania, teraz zawiesił broń na wieszaku, spróbował poszukać swoich rękawic, spawarki i gogli...
,,Pimpowanie... Muszę zapamiętać". Zaczął od przymierzania i rozrysowywania, najczęściej służył mu do tego patyk i ziemia czasem użył markera, którym zaznaczał obszary skazane na modyfikacje. Upewnił się, że owy nie jest wodoodporny. Najpierw usunął logo konfederacji, ze sporą satysfakcją, następnie zabrał się za przygotowywanie gniazda, dla niego to było coś w rodzaju sztuki, chociaż było dużo przydatniejsze.
Cieszył się, że nigdy nie pił kawy, dużo rzeczy nie robił ponieważ jego układ dokrewny nie miał prawie nic wspólnego z ludzkimi normami, jednak najważniejsze był fakt iż nie potrzebował kofeiny.
Potem ustalił co ma do dyspozycji, czego mu brak i czy na pewno musiał się rozstać ze swoją ulubioną skrzynką. Starał się najpierw wszystko uporządkować, by potem nie tracić czasu. Najłatwiej było zabezpieczyć szyby, co też uczynił, potem zajął się kołami, spróbował je przede wszystkim zasłonić w jak największym stopniu. Potem zabezpieczył obszar w którym miało znaleźć się gniazdo, przymierzył szyny i dopiero zaczął dorzucać pancerz, cały czas licząc ile dodatkowych kilogramów zniesie silnik. Do przyszłej karetki dobrał się stosunkowo szybko. Planował przede wszystkim wytłumić ją stosując jak najwięcej pianki, potem pobawić się z amortyzatorami i pomyśleć nad dodatkowym pancerzem. elektroniki wolał nie ruszać jednak przyjrzał się nie raz i nie dwa silnikom, być może wkrótce będzie musiał je naprawiać. Zabezpieczył w oby samochodach chłodnicę.
,,Może sztuczka z jajkiem działa, ale wolę nie sprawdzać."
Pracował w ciszy i skupieniu odpowiadając tylko na pytania. Nigdy nie nadawał się do gadania, wolał pracować. W tym był dość dobry, by dożyć swojego wieku i o ironio, żyć dłużej niż większość znanych mu osób. Jednak bynajmniej z tego się nie cieszył i dlatego też wkładał tyle serca ile mógł w samochody. ,,To powinno pomóc przynajmniej Ocalałym z Chesterfield"
Post został pochwalony 0 razy
|
|