Dwoje do Teleportacji Scotty!

Beowulf

Soundtrack

Tydzień temu wydarzyło się wiele ciekawych rzeczy.
Inwazja gethów na cytadelę, śmierć większości załogi, masowy spadek cen aukcji wszystkich firma pracujących nad robotami...

Ale najgorsza była ta cisza kiedy siadało się przy stole w barze, tylko we dwójkę. Cisza która obejmowała cały lokal, ponieważ w przeciągu ostatniego tygodnia dla każdego ktoś umarł, więc w każdym lokalu trwałą praktycznie stypa. Jednak największym zmartwieniem pewnej parki najemników było to, że wojsko przejęło kontrolę nad wszystkim, włącznie z cholernymi wypłatami.

A jako że zniszczenia Cytadeli były ogromne, zupełnie im się nie śpieszyło.

Gdzieś w holoprojektorze pokazywano kolejne wiadomości, w których wyjmowano plastikowe worki z pod gruzu, gdzie tłumaczono iż na ,,szczęście" ten atak gethów wykorzystał praktycznie wszystkie ich surowce.

Sam lokal, nazywał się wcześniej ,,Dziuplą Sama". Dawniej był niepopularny (jak większość ludzkich lokali) jednak fakt, ze ocalał i miał w miarę tanie piwo, bardzo szybko przysporzył mu klienteli.

Szare ściany, zaduch, zapach alkoholu tworzył prawie, ze przyjemną atmosferę, jednak wzrok najemników przykuła pewna postać.

Od kiedy wojskowi zaczęli rządzić cytadelą, posiadanie broni było nielegalne w obszarach cywilno-mieszkalnych. Jednak jakieś pół godziny temu do lokalu wparował turianin, z karabinem szturmowym na plecach. Porozmawiał chwilę z właścicielem, a następnie na zaplecze byli wołani po kolei przykuci stacji najemnicy. Chyba w końcu w interesie zaczął się ruch.

Yelonek

Sai

Zmiana w topografii baru nie umknęła uwadze Sai i przyglądała się nowo-przybyłym. Fakt, iż turianin był jedynym posiadaczem giwery w tym przybytku nie mierził jej ani trochę. Bardziej doskwierało to pewnie jej towarzyszowi. Zerknęła na niego czy również zarejestrował ruch, czy wypił jednak wypił już za dużo.

Kręciła opuszkiem po krawędzi kufla wyczekując na dalszy rozwój wydarzeń.

Lamsen

Barrr

Mechanicznym ruchem podniósł kolejny spocony kufel wielkości wiadra do ust, opróżniając go jednym łykiem. Beknął, gdy odstawiane szkło stuknęło o nadpalony stolik. Kiwnął głową do pilotki, po czym wstał i podążył w stronę drzwi zaplecza.

Beowulf

Dostanie się w okolicę baru nie zajęło kroganinowi nawet minuty mimo panującego tłoku, jednak kiedy tylko zaczął zbliżać ię w stronę zaplecza usłyszał barmana:

-Zaczekaj na swoją kolejkę duży, jak się nadajesz, to Cię przyjmie. Może chcesz coś jeszcze do picia?- Człowiek nie wydawał się strachliwy, aczkolwiek bliskość wojskowych pewnie ułatwiała mu bycie odważnym.

Uważnie spojrzał na kroganina czekając na odpowiedź.

Lamsen

Barrr

Powoli odchylił tułów do barmana.

- Nie mam czasu.

Powoli otworzył drzwi.

Yelonek

Sai

Wykrzywiła usta w złośliwym uśmieszku. Wiedziała ilu gethów potrzeba by zniszczyć Cytadelę... A krogan? Dwóch?

Beowulf

Barrr

Barman próbował się przeciwstawić:

-Ale nie wol...-

Za drzwiami, pośród połek zastawionych butelkami i rzędami lodówe siedziały dwie całkiem atrakcyjne asari, zaś za nimi uzbrojony turianin. Wszystkie trzy głowy skierowały się w kierunku kroganina.

Turianin, pełnym znudzenia głosem rzucił:
-Skoro panie są skłonne do wszystkiego by zdobyć ten kontrakt, proszę zademonstrować mi swoje umiejętności.- obydwie damy ze zdziwieniem spojrzały na turianina.
-Proszę spróbować go obezwładnić rzekł wskazując palcem na Barrr'a. -W końcu są Panie doświadczone i wyćwiczone.-
Na ich reakcją ne trzeba było długo czekać, obie podniosły się z krzeseł i napięły mięśnie.

Sai

Czasem bycie drobną i atrakcyjną ma swoje zalety. Kiedy większość obecnych skupiała swój wzrok na bezczelnie przepychającym się kroganinie, asari mogła spokojnie się za nim przekradać, nie skarżąc się nawet na drobinę uwagi. Jednak po chwili usłyszała polecenie turianina. Może jednak wystarczy jeden kroganin?

Lamsen

Barrr

- Jeśli do wszystkiego, to chcę chociaż się przyglądać.

Nieznacznym ruchem podkręcił swoje tarcze na podwójną moc, po czym zaszarżował na najemniczki. Miał na celu raczej unieszkodliwienie, zamiast rozmazania po ścianie, ale efekt nie powinien być poblemem, w końcu to samoobrona. Z kolei demonstracja siły przed nowy pracodawcą to krogiański standard.

W każdym razie tonowy potwór w ciężkim armorze o tygrysiej szybkości to nie jest przedmiot, z jakim ktokolwiek chciałby się spotkać w wąskim i ciasnym pomieszczeniu.

Yelonek

Sai

Niczym nieuzasadnioną solidarnością skupiła się na ubezpieczaniu krogana. Jeśli dało radę, nieznacznie wspierała jego ciosy szczyptą telekinezy. Podobnie próbowała negować jakiekolwiek zabiegi ze strony jej krajanek wyobrażając sobie jak okuwają je niewidzialne łańcuchy i poniekąd wprowadzając to w życie.

Beowulf

Asari próbowały zareagować, jednak dopiero po chwili zorientowały się w istnieniu okowów, jedna z nich spróbowała przeciwstawić się mocy Sai, jednak była za słaba.

Szarża Barrr'a była wyprowadzona za wolno (być może z powodu wcześniejszego przełączenia osłon), jednak Asari nie dała rady uskoczyć. Po chwili była wprasowana w ścianę, zaś Barr wyraźnie poczuł pękające żebra. Demonstracje można byłoby uznać za udaną.

Turianin delikatnie odsunął się na krześle, jednak nie zrobił nic, aby przerwać spektakl. Jednak w jego oczach można było dostrzec zainteresowanie.

Lamsen

Barrr

Odetchnął w twarz asarijce, po czym rozluźnił uchwyt pozwalając jej na osunięcie się na podłogę. Nie odwracając się, skoczył prosto w drugą "przeciwniczkę" w celu odbicia jej barkiem w ścianę niczym piłkę.

Cholerna Sai, pomyślał. Nigdy nie da się pobawić.

Yelonek

Sai

Zmarszczyła brwi. Solidarność wobec kamrata była, ale teraz już przesadza.
- Dosyć. - warknęła i nie ukrywając już swej mocy zdzieliła niczego niespodziewającego się krogana odpychając go z daleka od drugiej asari.
- Konkurencja już zrezygnowała jakbyś nie zauważył.

Lamsen

Brrr

Warknął donośnie, czując spychające go "gluty", jak zwał po swojemu bioniczne siły. Sapnął jeszcze w stronę stojącej asari, bardziej dla efektu. Po chwili rozluźnił się i strzelił koścmi karku.

- Nie zaczynajcie, czego nie skończycie.

Odwrócił się do Sai i gestem zaprosił ją do środka. Gdy 'najemniczki' się wyniosły, rzucił:
- Powinny zostać przy pornosach.

Beowulf

Jedna najemniczka wyniosła drugą tak szybko jak tylko mogła, przerażona dźwiękiem, jaki wydawała jej koleżanka przy oddychaniu.

Turianin spojrzał na dwójkę najemników, gestem wskazał na krzesła przed chwilą zajmowane przez asari. Jedno było lekko uszkodzone szarżą kroganina.

-Więc jak mam się do was zwracać?- Spojrzał prosto w oczy dla Barrra jak i dla Sai. Miał przenikliwe, nieprzyjemne spojrzenie.
-Jak widać minęły się z powołaniem- skwitował wypowiedź kroganina.

Lamsen

Barrr

Reagując na wskazanie krzesła, stanął nogą na uskodzonym i wyprostowal, zmieniając je w stosik próchna, aby pokazać mu bezsens gestu. Drugie pozostawił dla Sai.

- Żwirek i Muchomorek. Pasuje ci? rzucił do Sai.

	Forum Earth 2092 Strona Główna -> Mass Effect	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5 Następny
Strona 1 z 5