 |
|
 |
|
Lamsen
(>0_o)>
Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z piekła rodem Płeć: Mężczyzna
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany: Pią 1:11, 06 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Hans
-SOUNDTRACK-
Wędrowiec idąc za wskazaniami kompasu mozolnie przemierzał kolejne kilometry, w milczeniu chłonąc obrazy pustkowi. Zjadłszy posiłek, wędrował dalej. Oceniał, że w godzinę średnio robił po 3-4 kilometry. Pod wieczór, zostało mu jego zdaniem, jakieś trzy, cztery godziny marszu. Wziąwszy pod uwagę spotkane dotychczas szkielety i faunę, wypadałoby rozbić obóz na noc. Znalazł zagłębienie w skale pozwalające uciec od wiatru wpychającego w twarz drobiny pyłu i kurzu.
Wiktor
-SOUNDTRACK-
Drzwi miały już ślady próbnego wykopania, jednakże w jego ocenie, od wewnątrz. Nieco były wygięte, ale chyba zablokowane i odporne na włamania. Pozostawało wejście oknem, lub... wejściem, od frontu.
Ramzes
Czarna gwałtownie wstała i rozsunęła zasłony. Na ulicy przebiegły, bawiąc się, dzieci sąsiadów. Wkurzona spojrzała na ciebie i wysyczała:
- Tak, do tego się nie nadajesz. Chuj z tym, że trzeba chronić przyjaciół, sąsiadów, znajomych. Powoli zaczynała się rozkręcać. Podniosła głos.
- Chuj, że z potu, krwi i łez, zakopując w pyle zmarłych, stworzyliśmy to wszystko. Spójrz za okno i powiedz, że nie zostajesz, żeby przegonić bandytów, jeśli przypadkiem sięzaplączą i zechcą zabawić albo porabować. Chuj, że wedrą się kiedyś, zgwałcą kobiety, a mężczyźni zdechną niewolnikami. Bo ty musisz iść i się bawić. Bo tu przecież nudno... Pod koniec już krzyczała.
Z furią trzasnęła butelką o podłogę. Momentalnie się uspokoiła i usiadła na fotelu. Pies schował się pod łóżko. Wyraźnie posmutniała, po czym już zupełnie cicho, powiedziała:
- To prawda. Do pewnych rzeczy potrzeba prawdziwego mężczyzny, a nie durnego nastolatka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lamsen dnia Pią 1:12, 06 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|