Earth 2092 Earth 2092
Forum systemu w klimatach postapokaliptycznych
Earth 2092
FAQFAQ  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  GalerieGalerie  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ZalogujZaloguj 

Rozdział 1: Szpital
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Earth 2092 Strona Główna -> Sesje zawieszone / Tabula Rasa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Beowulf
Ordo Mechanicus



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:24, 16 Maj 2009    Temat postu:

Loki

Wiedział, że zorientowanie się kto uciekł nie zajmie im długo jednak, jedną ręką przecierał oczy udając zmęczonego, drugą wybrał parter.
Oczy przecierał powoli i spokojnie, zasłaniając jak najwięcej twarzy. Powtarzał sobie imię Clark by nie mieć problemów z zareagowaniem na nie.
Poćwiczył jeszcze chwilę głos pielęgniarza. Stwierdził, że brodaczowi w jakiś sposób zależało na wydostaniu go stamtąd. To była pierwsza dobra wiadomość tego dnia. Jednak nie odważył się jeszcze zadać żadnego pytania. Jeszcze nie teraz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Beowulf dnia Sob 20:29, 16 Maj 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:40, 16 Maj 2009    Temat postu:

Drzwi windy otworzyły się z ziewającą pielęgniarką. Natychmiast zatrzasnęła szczęki na widok wchodzącego przystojniaka. Może i była piąta rano, ale ona właśnie dostała 10mg adrenaliny domięśniowo.
Drzwi zamknęły się.
- Pospiesz się, Chris się niecierpliwi. - odezwała się słuchawka.
- Tak wcześnie na neurologii zaczynacie? - zaczepiła. Mała, ruda pielęgniarka była przeciętnej urody, aczkolwiek trzeba było przyznać, że rozszerzone źrenice i piegi dodawały uroku. - Cybill - wyciągnęła rękę przedstawiając się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Beowulf
Ordo Mechanicus



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:45, 16 Maj 2009    Temat postu:

Loki

Uśmiechnął się najbardziej czarującym uśmiechem jakim mógł z siebie wydobyć i odpowiedział:
-Zasadniczo to kończymy, słodka nocna zmiana.- Miał nadzieje że udawanie słodkiego przystojniaka pozwoli na uniknięcie trudnych pytań. Ujął dłoń i w klasycznym stylu ucałował. Potem po chwili ciszy powiedział:
-Clark i miło mi Cię poznać.- Zastanowił się ile razy już tak kłamał... Ale teraz chciał jak najszybciej dostać się na dól.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Beowulf dnia Sob 20:45, 16 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:58, 16 Maj 2009    Temat postu:

Zatrzepotała rzęskami.
- Słuchaj, idziemy w piątek grupą do Salvatore...
- Nie wiem co żeś zrobił, ale ochrona wyszła ze stróżówek. Stoją przy wejściu i przyglądają się każdemu. - zabrzmiała słuchawka.
- Słuchasz mnie? - spytała przechylając główkę.
- Skąd wyjdziesz? Za ile? Loki do cholery, odezwij się.
Trzecie piętro. Winda się zatrzymała, widać ktoś ją wezwał. Drzwi się otworzyły na dwóch starszych lekarzy. Nad głowami widniał napis 'onkologia'. Obaj skinęli na przywitanie i spytali czy na dół.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Beowulf
Ordo Mechanicus



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 21:13, 16 Maj 2009    Temat postu:

Loki

-Tak cały czas, wybacz po prostu jestem trochę zmęczony.- Rzucił w stronę pielęgniarki z przepraszającym uśmiechem. Potaknął tylko głową dla lekarzy i powiedział:
-Pewnie się skuszę, ale...- Ręka powędrowała w stronę ucha i karku by aktywować komunikator-Ale właśnie w piątek muszę odebrać samochód od lakiernika. Porysowano mi ją ostatnio tutaj na parkingu.- Spokojnie cofnął rękę- Jeżeli niczego w warsztacie nie zawalą to na pewno wpadnę.- Nie udawał głosu Clark starał się mieć jak najprzyjemniejszy i najcieplejszy. Strażnicy już wariowali. Miło by było gdyby personel zachował jednak spokój.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Beowulf dnia Sob 21:20, 16 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 21:35, 16 Maj 2009    Temat postu:

[ SOUNDTRACK ]
W momencie przyciskania guzika winda zatrzymała się na drugim wydając charakterystyczne ding-dong.
- Rozumiem - powiedziała jednocześnie i pielęgniarka, i brodacz.
- To do ewentualnego zobaczenia w piątek. - puściła oczko.
- Łap siksę póki młoda - zażartował jeden z lekarzy.
- Winda, tak? W izbie przyjęć, po lewej od wejścia masz przejście służbowe. Korytarzem, trzecie drzwi na prawo i wyjdziesz na parking koło karetek.
Jeden z lekarzy wysiadł na pierwszym, dalej winda spokojnie dojechała na parter. Kiedy drzwi się otworzyły, Loki ujrzał izbę przyjęć. Nie był to może tłum, ale pomimo wczesnej pory ludzi nie brakowało. Wzrokiem natychmiast wyłapał kilku funkcjonariuszy.
- Widzę cię. Zaczekaj.
Wysiadka z windy okazała się przymusowa, gdyż czteroosobowa grupka chciała do niej wsiąść. Izba przyjęć przypominała kwadrat, w którego prawym dolnym rogu na południowej ścianie znajdowała się winda, górna zaś była jednym wielkim wejściem do szpitala. Po prawej znajdował się rząd gabinetów lekarzy pierwszego kontaktu, na środku masa ławek dla oczekujących zaś po prawej rejestracja, toalety i wymieniona droga ucieczki. Niestety, odgrodzona niskim blatem i bramką, za którą stał policjant.
- Teraz, ruszaj w stronę drzwi. Kiedy ci powiem, upuść plakietkę.
Przez drzwi wpadła z krzykiem dziewczyna, z rękami całymi we krwi. Ciężko było cokolwiek zobaczyć, za wyjątkiem krwi i rozwianych włosów.
- Ratunku! Ktoś poderżnął gardło mojemu ojcu! On umieeeraaaaa!
Stanęła na środku wrzeszcząc, ludzie w ogólnie udzielającej się panice zaczęli wstawać. Policjanci przy wejściu nie wiedzieli jak mają się zachować, jednak zostali na miejscu. Kilku ratowników ruszyło z apteczkami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Beowulf
Ordo Mechanicus



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 21:45, 16 Maj 2009    Temat postu:

Loki

Oczywiście przybrał przerażony wyraz twarzy, ale korzystając z ogólnego zamieszania porzucił zawiniątko zmierzając w stronę drzwi. W sumie chyba był zszokowany ta sytuacją. Złapał plakietkę i przygotował się do jej zgubienia. Mimo wszystko zastanawiał się nad zgraniem czasowym paniki dziewczyny i polecenia brodacza. Był coraz bliżej swojego celu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 21:57, 16 Maj 2009    Temat postu:

[ SOUNDTRACK ]

Idąc w stronę drzwi Loki dostrzegł, że ten glina jako jeden z niewielu tylko na krótką chwilę skupił wzrok na zajściu. Po chwili ponownie zaczął ogarniać wzrokiem tłum... aż zauważył tego, kogo szukał.
Ruszył w stronę Lokiego. W tym samym momencie drogę zagrodził ktoś w zielonkawym, ortalionowym płaszczu. Z nałożonego kaptura wystawał kabelek prowadzący do ucha.
- Teraz.
Zgranie okazało się perfekcyjne. Trwająca ułamek sekundy koniunkcja postaci sprawiła, że "Clark" wyparował.
Kucając za ortalionem Loki zauważył leżącą maskę chirurgiczną. Policjant przebiegł i zatrzymał się zupełnie zdezorientowany kilka kroków dalej.
- Zdejmij fartuch. Via libra.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Yelonek dnia Nie 13:00, 17 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Beowulf
Ordo Mechanicus



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:05, 16 Maj 2009    Temat postu:

Loki

Dopadł od razu maskę chirurgiczną, fartuch trafił na rękę. Podniósł się jak anonimowy chirurg. Przebudzony nie zatrzymywał się, stał się kimś innym. Jak najszybciej przekroczył bramkę i wpadł w trzecie drzwi na prawo.
Włączył komunikator i odpowiedział: -Na miejscu, gdzie teraz brodaczu?- Chciał go nazwać operatorem, chociaż zupełnie nie umiał tego odruchu wyjaśnić... Aczkolwiek źródło odpowiedzi było coraz bliżej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Beowulf dnia Sob 22:08, 16 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:15, 16 Maj 2009    Temat postu:

Na korytarzu minął kilku ratowników, którzy a to przechodzili, a to biegli, a to kogoś wieźli. Trzecie drzwi na prawo okazały się być wyjściem na podjazd karetek krytego parkingu.
Operator chwilę nie odpowiadał.
- Wycofuję Chris, daj mi chwilę.
Z miejsca w którym stał widać było podział parkingu na większą i mniejszą strefę, gdzie tą drugą stanowiły miejsca dla personelu. Mijały minuty.
- Masz ognia? - spytał wychodzący ratownik z papierosem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Beowulf
Ordo Mechanicus



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:28, 16 Maj 2009    Temat postu:

Loki

-Wybacz, zły adres.- uniósł ręce do góry pokazując wnętrze dłoni. Celowo powiedział to zmęczonym tonem głosu. Niby od niechcenia rozglądając się po parkingu. -ja tu tylko czekam na transport. Jak widać to miasto zaczyna robić sobie krzywdę bardzo wcześnie.- zagadywał ratownika szukając wzrokiem jakiegokolwiek mechanika. Oni zawsze palą, a to skutecznie odciągnęłoby uwagę natręta.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Beowulf dnia Sob 22:29, 16 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:36, 16 Maj 2009    Temat postu:

Wyjąca syrena karetki na chwilę odciągnęła uwagę. Wjeżdżała na parking właśnie i po chwili zatrzymała się przed rozmawiającymi.
- Przejmij Chris, ja nie mogę. - szepnęła słuchawka.
Z karetki wysypało się dwóch paramedyków wyjmując nosze ze starszym mężczyzną o poderżniętym gardle. Za nimi wyszła łkająca dziewczyna, która właśnie chwilę wcześniej zrobiła cały raban.
- Już, już! - ratownik szybko podbiegł do noszy wyrzucając uprzednio papierosa.
- Taaatoooo! - wyła mała.
- Zajmij się nią! - krzyknęli do Lokiego podczas gdy wpychali nosze na korytarz.
Mała podeszła do Bezimiennego z płaczem, odciskając krwiste dłonie na jego fartuchu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Beowulf
Ordo Mechanicus



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:46, 16 Maj 2009    Temat postu:

Loki

Przytulił ją i dał się umorusać. Jakoś nie przywiązywał wagi do ubrań. Powiedział tylko starając się brzmieć jak najpewniej siebie:
-Nie martw się, Twoim ojcem zajmą się najlepsi. Nim się zorientujesz, będzie cały zdrowy..- Dopiero po chwili załapał, ze mówi do Chris. Przebudzony jednak wolał pozwolić dla niej pierwszej zrzucić kamuflaż:
-Wszystko będzie dobrze- Powtórzył starając się brzmieć jak najcieplej. Sam chciał w to wierzyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:58, 16 Maj 2009    Temat postu:

Spojrzała mu przez ramię.
- Dobra, nie pierdol. Zjeżdżamy stąd.
Dziewczyna ostentacyjnie wytarła całą krew w jego koszulę po czym schyliła się po papierosa wyrzuconego przez ratownika.


Przypaliła go wyjętą z kieszeni zapalniczką i zaciągnęła się głęboko. Miała nieco ponad metr-75 i naprawdę sympatyczną buzię. Obejrzała Lokiego od góry do dołu, obeszła dookoła. Po chwili podeszła i stanęła na czubkach przyciskając palcem jego ucho ze słuchawką.
- Mam go. - szepnęła a jej ciepły oddech postawił włoski na baczność włoski na karku. I nie tylko je. - Nie mówiłeś, że to takie ciacho.
- Kończcie zabawy i się zwijajcie natychmiast.
- Co powiedział? - spytała stając już normalnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Beowulf
Ordo Mechanicus



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 23:06, 16 Maj 2009    Temat postu:

Loki

Uśmiechnął się trzymając fason, równie pewnym siebie głosem odpowiedział:
-Że kolacja już gotowa i musimy się zwijać nim szampan się nagrzeje.- Starał się udawać amanta, ale znacznie bardziej interesowały go odpowiedzi.
-Niestety, nie wspomniał gdzie to na nas czeka...- Uśmiech zszedł mu z twarzy i spytał już całkiem poważnie i spokojnie:
-Więc gdzie jest punkt zboru?- To było ciekawe. Skąd znał terminy i wiedział o co chodzi. Jednak kiedy ją przytulił, znacznie bardziej zainteresował się tym, czy on nie ma przypadkiem gdzieś rodziny...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Earth 2092 Strona Główna -> Sesje zawieszone / Tabula Rasa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Arthur Theme
Regulamin