Earth 2092 Earth 2092
Forum systemu w klimatach postapokaliptycznych
Earth 2092
FAQFAQ  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  GalerieGalerie  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ZalogujZaloguj 

Rozdział 1: Szpital
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Earth 2092 Strona Główna -> Sesje zawieszone / Tabula Rasa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 15:55, 16 Maj 2009    Temat postu: Rozdział 1: Szpital

[Soundtrack]
Dziwny zapach.
Pip.
Szarpnięcie za ramię.
Pip.
Pulsujący, chemiczny zapach w nozdrzach.
Pip.
- Obudź się. - ponaglający szept.
Pip.
Tłum ludzi skłębionych nad głową. Kapitan drużyny w swoim hełmie i pancerzu, trener w czerwonym stroju Ocelotów, reszta chłopaków.
- Woah, o mało mu czaszki nie rozjebałeś. - krzyknął ktoś trzymając popękany kask do rugby. Źdźbła murawy gryzły w kark.
Pip.
Klepnięcie w twarz. Jakaś rozmazana, brodata gęba tuż przed własną, ubrana w okulary.
Pip.
- Obudź się. - chemia wywołała łzawienie, ale przynajmniej utwierdziła, że brodacz był rzeczywisty.
- Masz 8 minut na podjęcie decyzji. Jeśli jesteś tym, kogo szukam, wyjdziesz stąd. - mówiąc to chuchał miętowym cukierkiem w podrażnione nozdrza. Wzrok ciągle się rozmywał, ale dotyk działał całkiem sprawnie. W lewym uchu poczuł dziwny, plastikowy przedmiot, który jego rozmówca mu w tej chwili włożył. Jednocześnie poczuł dziwną ulgę w okolicy brzucha.
- Pospiesz się, zaraz tu będą.
Gdy Bezimienny zamknął i otworzył oczy, rozmówca rozpłynął się w powietrzu. Wzrok powoli się wyostrzał.
Sala z łóżkami, konkretnie sześcioma. Łóżko obok zajęte przez nieznanego starca, drugie wolne. Oprócz ich dwóch leżał jeszcze jeden niezidentyfikowany osobnik pod przeciwległą ścianą w środkowym łóżku.
Pip.
Obok łóżka stała podłączona maszyna, z którą połączony był kilkoma drucikami przyklejonymi do ciała na piersi. Wskazywała ona ilość uderzeń serca, a także godzinę - 04.23 am.
Drzwi do sali pozostawały otwarte, zaś tuż obok nich znajdowało się małe pomieszczenie, zapewne łazienka.
Pip.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Yelonek dnia Sob 23:37, 16 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Beowulf
Ordo Mechanicus



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 16:14, 16 Maj 2009    Temat postu:

Przebudzony

Sprawdził czy pasy są na swoim miejscu, jeżeli ich nie było sprawdził obiekt w uchu. Przyjrzał się starcowi i temu jak oddychał. Nie miał dużo czasu. Lekarz nie wiedział nawet jak ma na imię, zaś ten facet mógł mu udzielić jakichkolwiek odpowiedzi.
Jeżeli posiadał zasięg przykleił jak najszybciej przyssawki na takie same pozycje u staruszka, lub podpiął do nich drugi komplet drutów.
Miał nadzieje, że zajmie mu to mniej niż minutę, nie robił tego czujnie i dokładnie.
Udał się do łazienki, złapał mydło i umoczył je w wodzie, jeżeli był to zbiorniczek z płynem- wyrwał. Przyjrzał się sobie w lustrze, kiedy rzucił okiem na inne przybory w pokoju, jeżeli nie znalazł nic ciekawego, kontynuował.
Poruszał się tak by nie obudzić innych pacjentów, nim wyszedł na korytarz, dokładnie się rozejrzał przez okienko. Zastanowił się jeszcze raz... Miał pewne podejrzenia co do terapii i jej celu, ale... zdziwiło go że jego pierwszy odruchem było planowanie ucieczki. wykorzystał szóstą minutę na zastanowienie się.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Beowulf dnia Sob 16:14, 16 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 16:34, 16 Maj 2009    Temat postu:

Pacjenta trzymał jeden pas, który obecnie leżał rozpięty na pościeli. Najwyraźniej to była ta ulga na brzuchu, którą spowodował niedawny rozmówca. Przedmiot z ucha przypominał mały aparat słuchowy. 'Komunikator' podpowiedział umysł.
Kiedy tylko Bezimienny się podniósł, mała buteleczka sturlała się po kołdrze zatrzymując się na boku szpitalnego łóżka. Sole trzeźwiące.
Przeklejenie przyssawek udało się bez najmniejszych trudności z sekundowym zaledwie piskiem "płaskiej linii".
04.24 am.
Kiedy stanął, nogi lekko uciekały. Widocznie dawno ich nie używał, jednak były w pełni władne. Dopiero teraz ocenił swoją własną sylwetkę i wzrost. Był szczupły, dobrze zbudowany i wysoki.
Bose stopy na glazurowej podłodze nie wydawały najmniejszego dźwięku kiedy zmierzał do łazienki. Szukane mydło leżało w kilku kostkach przy brodziku z prysznicem oraz pod lustrem.
Lustro.

Ta sama twarz z zarostem.
Z wąsami.
Z długimi włosami.
Blond.
Czarne.
Mysie.
Na łyso.
W okularach.
Wkładanie soczewek.
Z papierosem.
Z kolczykiem w nosie.
Ból głowy. Ból. Tępy ból.
- Wstałaś, królewno? - zapytało ucho.
Na korytarzu skrzypnęły niedalekie drzwi nim poszedł do własnych.
- Clark! Chodź, musimy przewieźć jednego.
- Idę, idę.
Rozległy się kroki twardej podeszwy, zbliżające się powoli w stronę pokoju Bezimiennego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Beowulf
Ordo Mechanicus



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 16:49, 16 Maj 2009    Temat postu:

Przebudzony

Komunikator... Przebudzony spróbował sobie przypomnieć jak się tego używało. Jeśli mu się udało, po cichu odpowiedział:
-Tak brodaczu... Gdzie będziesz na mnie czekał?-
Ręcznik, ukrył w nim mokre mydło. Nawet dwie kostki by zwiększyć obciążenie. Poszukał wózka z kółkami, jeśli go znalazł, ustawił naprzeciwko drzwi, jeżeli nie- nie czekał.
Przycisnął prowizoryczną broń bicepsem do boku, trzymał koniec ,,zawiniątka" prawą ręką, w lewej buteleczkę soli trzeźwiących. Biegł za znakami wskazującymi wyjście ewakuacyjne. Jeżeli pogoń niebezpiecznie się by się zbliżyła miał zamiar skręcić, przytulić się do ściany i poczęstować pierwszego pakunkiem, a potem sprawdzić jak sole trzeźwiące wpływają na siatkówkę.
Chyba że udało mu się przygotować zasadzkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 17:05, 16 Maj 2009    Temat postu:

- A kto ci powiedział, że będę? - parsknął komunikator. Jakaś część umysłu rozpoznała dziwny akcent. Włoski? Hiszpański?
Niestety, wózka nie było w pobliżu.
- Wziąłeś leki? - spytał ktoś na korytarzu.
- Nie, myślałem że ty to zrobiłeś. - powiedział ironicznie drugi.
- Nosz kur... Idziesz po to. Już!
- Jezu... nie możesz?
- Nie kurwa! Nie mogę! Siedzisz na dupie całe dnie albo macasz Angele. Nie mam zamiaru za ciebie wszystkiego robić!
- Czego się drzesz? Dobra, idę.
- Jakby mnie nie było w dyżurce to będę w klopie... Co ty robisz?
- Widziałeś moją kartę do śluzy?
- Ja jebię... - powiedział głos mijając pokój Bezimiennego - Na biurku, pod gazetami.
Kliknęły otwierane drzwi po lewej, jednocześnie po prawej zamknęły się te, które otwierał wybierający się do łazienki.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Yelonek dnia Sob 17:07, 16 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Beowulf
Ordo Mechanicus



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 17:25, 16 Maj 2009    Temat postu:

Przebudzony

,,Śluza" brzmiała złowrogo, szczególnie gdy obok było słowo ,,karta" W każdym bądź razie, trzeba było działać. Kiedy drzwi do łazienki kliknęły natychmiast zaczął podążać za głosem wędrującym w stronę karty. Starał się poruszać jak najciszej zrównując swoje tempo chodu z uderzeniami butów. Przyjrzał się dla pielęgniarza za którym podążał zastanawiając się jaki nosi rozmiar i jak bardzo bliski jest dla jego rozmiaru. Kiedy ten doprowadził go do biurka z gazetą, otrzymał cios na wysokości karku, zadany z małą siła, ale z lekkim zamachem. Tak by ogłuszyć. Jeżeli to się udało, Przebudzony natychmiast przejąłby kartę i poszukał kluczyka do szafki w której obiekt trzymał rzeczy osobiste.
Proste, skuteczne. Niestety do przebudzonego dotarło jak dużo czasu już zmarnował.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 17:50, 16 Maj 2009    Temat postu:

Pielęgniarz był podobnego wzrostu co pacjent, jednak zauważalnie szersze barki ledwo mieściły się w fartuchu. Szedł spokojnie w stronę dyżurki.
Korytarz ciągnął się w linii prostej do drzwi z nieprzezroczystego szkła z czytnikiem kart obok. Nad drzwiami wyklejono napis "Neurologia".
Ból głowy. Ból, tępy ból.
BLOK B, Biura.
Tęgawy strażnik więzienny szedł powolnym krokiem pogwizdując sobie. Zabrzęczały klucze zagłuszając Jego kroki, gdy opuszczał cień. Klawisz przekręcił klucz w rękach i zmartwiał. Obejrzał się za siebie.
Wpadł razem z drzwiami tłukąc szkło. Sunąc na plecach dojechał do biurka, o które zatrzymał się karkiem. W panice próbował wyszarpnąć pałkę.
On stał już nad nim. Pięćdziesięcioletni strażnik zaczynał panikować.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Yelonek dnia Sob 17:51, 16 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Beowulf
Ordo Mechanicus



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 17:55, 16 Maj 2009    Temat postu:

Przebudzony

Następna reakcja był automatyczna, przydepnął rękę, która szukała broni przy pasie i wymierzył silny cios w szczękę. Oczywiście nie rozkraczył się nad przeciwnikiem a ustawił po jego lewej stronie. Cios był wymierzony w prawy bo szczęki. Tak by uniemożliwić krzyczenie dla strażnika.
Miał nadzieję, ze cios ogłuszy staruszka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:14, 16 Maj 2009    Temat postu:

[ SOUNDTRACK ]
Palce chrupnęły pod naciskiem obuwia. Nim klawisz zdążył cokolwiek zrobić, uderzenie wybiło mu żuchwę ze stawu. Zęby zabrzęczały o podłogę gdy przekręcił się na brzuch i próbował na czworaka prześlizgnąć się pod biurkiem. Na stale zadzwoniła przewrócona lampka oraz słuchawka telefonu uderzając o bok mebla gdy po swobodnym upadku skończył się kabel. W świetle przypadkowo włączonej lampy błyszczał zarekwirowany prowizoryczny nóż zrobiony z kawałka szmaty i zaostrzonego pręta. Ofiara krztusiła się próbując prześlizgnąć się na drugą stronę, zaś klucze przy pasku dzwoniły o klepkę podłogową.

Pokój składał się jedynie z biurka, fotela i kilku szafek z aktami.
- Nie! Nie! - dało się zrozumieć wycie za nieruchomych ust.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Beowulf
Ordo Mechanicus



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:26, 16 Maj 2009    Temat postu:

Przebudzony

Złapał strażnika za potylicę... Nie miał zamiaru go zabijać. Każde morderstwo utrudniło by mu przyszłe ucieczki. Natomiast nie zawahał się pomóc strażnikowi pocałować ponownie kafelki podłogi. Dość silnie by usnął, dość słabo by nie skruszyć czaszki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:38, 16 Maj 2009    Temat postu:

Czoło gruchnęło o podłogę i na niej pozostało. Bezwładnie leżące ciało nie było już żadnym zagrożeniem.
Bezimienny wyjął palce z ciemnych włosów pielęgniarza. Jego cielsko rozlało się po podłodze, z głową praktycznie pod biurkiem. Dyżurka wyglądała jak po małej wojnie. Gazety pospadały na podłogę, telewizor odłączył się od anteny pokazując jedynie śnieżycę, natomiast mrugająca lampka oświetlała nożyczki. Mały zegarek na biurku pokazywał godzinę 4:33. Coś na wzór karty wystawało spomiędzy gazet i biurka.
Nie licząc szumienia telewizora, zapadła martwa cisza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Beowulf
Ordo Mechanicus



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:54, 16 Maj 2009    Temat postu:

Przebudzony

Natychmiast przeszukał pielęgniarza, najbardziej interesowały go klucze, pałka i latarka. Następnie wziął kartę ze stołu. Kiedy spojrzał na zegarek dotarło do niego ze jest spóźniony... Za długo czekał, chyba, ze chodziło o opuszczenie pomieszczenia. Teraz nie było już odwrotu.
Jeżeli udało mu się zdobyć te wszystkie rzeczy, związał ręce strażnika kablem od telewizora. Złapał gazetę zainteresowany datą., by ją po chwili odłożyć. Zaczął szukać szatni dla personelu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:13, 16 Maj 2009    Temat postu:

Zarówno klucze jak i pałka okazały się jedynie pozostawać w wydarzeniach, które odbyły się w pamięci, nie zaś tutaj. Jedynie mała latarka lekarska okazała się znajdować przy ciele.
Związywanie potrwało chwilę, podczas której pacjent usłyszał skrzypnięcie drzwi.
- Clark? Wróciłeś już?
Rzut oka na gazetę - Forbes, 11.03.2004, ale nie było pewności co do aktualności.
- Loki? Co to za hałas? - odezwała się słuchawka - Jesteś jeszcze na oddziale?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Beowulf
Ordo Mechanicus



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:50, 16 Maj 2009    Temat postu:

Przebudzony

Najpierw odpowiedział dla komunikatora:
-Właśnie wychodzę, ciągle mam problemy z koordynacją.- Zwinął dla pielęgniarza fartuch i spodnie. Sprawdził biurko w poszukiwaniu portfela, zaś braki w barach nadrobił gazetą, gdy starając upodobnić swój głos do nieprzytomnego odpowiedział:
-Ta już wracam... Potknąłem się o ten cholerny kabel od telewizora... Nie waż się komentować- PO transformacji opuścił pomieszczenie, maskując broń jak poprzedniego. Skorzystał ze zdobytych kieszeni by schować do nich skarby takie jak karta i najbardziej upragniony portfel.
Zaś potem udał się w stronę wyjścia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:06, 16 Maj 2009    Temat postu:

Brodacz mruknął coś niewyraźnie. W tle gwar nieco przeszkadzał, szumiąc ciągle w ucho.
'Clark Jenkins' widniało na doczepianej plakietce do fartucha, który przymały na pielęgniarza pasował idealnie na tego, którego nazwano Lokim.
- Nie mam do ciebie siły... idę na fajka. Będę gdzie miałem być. - powiedział drugi pielęgniarz i ponownie słyszalne okazały się drzwi. Wypychanie ubrania okazało się w tym momencie zbyteczne.
W biurku faktycznie znaleziony został portfel, paczka gumowych rękawiczek oraz kluczyki do samochodu i zapewne od mieszkania. Portfel zawierał kartę kredytową, około 3 stów drobnymi banknotami oraz prawo jazdy i dowód rejestracyjny na zieloną toyotę corollę z 2001.
Karta dotykowa odbezpieczyła zamek w drzwiach i umożliwiła przejście. Na wprost drzwi znajdowała się winda, natomiast na obu końcach korytarza, po którym kręcił personel sprzątający, znajdowały się schody ewakuacyjne. Tuż nad windą znajdowała się cyferka 5, oznaczająca zapewne piętro. Tuż obok zawieszona była kamera skierowana na wejście do niej.
- Dostań się do izby przyjęć. - polecił głos ze słuchawki - Daj znać jak dotrzesz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Earth 2092 Strona Główna -> Sesje zawieszone / Tabula Rasa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Arthur Theme
Regulamin