 |
|
 |
|
Yelonek
Ranald's middle finger
Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany: Sob 15:55, 16 Maj 2009 Temat postu: Rozdział 1: Szpital |
|
|
[Soundtrack]
Dziwny zapach.
Pip.
Szarpnięcie za ramię.
Pip.
Pulsujący, chemiczny zapach w nozdrzach.
Pip.
- Obudź się. - ponaglający szept.
Pip.
Tłum ludzi skłębionych nad głową. Kapitan drużyny w swoim hełmie i pancerzu, trener w czerwonym stroju Ocelotów, reszta chłopaków.
- Woah, o mało mu czaszki nie rozjebałeś. - krzyknął ktoś trzymając popękany kask do rugby. Źdźbła murawy gryzły w kark.
Pip.
Klepnięcie w twarz. Jakaś rozmazana, brodata gęba tuż przed własną, ubrana w okulary.
Pip.
- Obudź się. - chemia wywołała łzawienie, ale przynajmniej utwierdziła, że brodacz był rzeczywisty.
- Masz 8 minut na podjęcie decyzji. Jeśli jesteś tym, kogo szukam, wyjdziesz stąd. - mówiąc to chuchał miętowym cukierkiem w podrażnione nozdrza. Wzrok ciągle się rozmywał, ale dotyk działał całkiem sprawnie. W lewym uchu poczuł dziwny, plastikowy przedmiot, który jego rozmówca mu w tej chwili włożył. Jednocześnie poczuł dziwną ulgę w okolicy brzucha.
- Pospiesz się, zaraz tu będą.
Gdy Bezimienny zamknął i otworzył oczy, rozmówca rozpłynął się w powietrzu. Wzrok powoli się wyostrzał.
Sala z łóżkami, konkretnie sześcioma. Łóżko obok zajęte przez nieznanego starca, drugie wolne. Oprócz ich dwóch leżał jeszcze jeden niezidentyfikowany osobnik pod przeciwległą ścianą w środkowym łóżku.
Pip.
Obok łóżka stała podłączona maszyna, z którą połączony był kilkoma drucikami przyklejonymi do ciała na piersi. Wskazywała ona ilość uderzeń serca, a także godzinę - 04.23 am.
Drzwi do sali pozostawały otwarte, zaś tuż obok nich znajdowało się małe pomieszczenie, zapewne łazienka.
Pip.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Yelonek dnia Sob 23:37, 16 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|