 |
|
 |
|
Wania
Grafoman
Dołączył: 24 Lut 2011
Posty: 510
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany: Wto 16:41, 16 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Daz
-Bezczelność typowa dla kapłańskiego płatka śniegu, może i faktycznie nią jesteś - splunął i zaśmiał się. -A było grzecznie poczekać, a nie wpierdalać się, w coś, o czym się nie ma pojęcia. I ani razu nie skłamałem - syknął.
Przyjrzał się pierścieniowi i się lekko rozpogodził.
- Bardzo ładny kawałek biżuterii, nie powiem, ale już mam jedną misję od Wiedźmy do wykonania, ku chwale Malekitha. Zatem bardziej konstruktywne byłoby wykorzystanie tego świecidełka na nim - wskazał na urzędnika. - Choć na tą skorumpowaną mendę lepiej działa ostrze.
Wyrwał się z uchwytu strażnika i schylił ponownie po Rejestr Napraw i machnał nim w stronę elfki.
- Jeżeli faktycznie Heartkeeper wam coś zleciła, to na pewno zależy jej na czasie, a ta gnida śmie twierdzić, że w całej wielkiej stoczni Clar Karond nie ma wolnego zespołu naprawczego w ramach funduszu. Ale prywatnie, to od ręki... więc jak ktoś tak, chce mnie wychujać, to ja go de-chujam. A skoro mnie szukaliście, znaczy potrzebujecie okrętu. Więc kochanieńka, mówiac krótko, by kapłańskie zwoje zrozumiały: jest statek, jest misja, nie ma statku, cóż, nie ma misji. A żeby był statek... chyba rozumiecie, czy mam to rozrysować? - zakrwawioną ręką przekartkowywał księgę, skrzywiając sie z bólu od czasu do czasu. W końcu znalazłszy właściwą stronę, podsadził ją pod nos szkutnika.
-Numery, Mason, co one znaczą? - zapytał urzędnika. -Nadal się upierasz, że trzy dni to za mało czasu?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wania dnia Wto 16:41, 16 Kwi 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|