Francois Villion, bard

Lska

Imię: Francois
Rasa: Człowiek
Wzrost: 175
Waga: 75
Wiek: 31
Charakter: Neutralny
Oczy: Niebieskie
Włosy: Blond
Opis:
Historia: Bonjour, witajcie monami w pięknej Bretonii! A konkretnie w jednym z jej hrabstw - Bordeleaux tu bowiem zacznie się nasza historia! Francois urodził się w karczmie. Tak moi drodzy, nigdzie indziej a właśnie w karczmie. Ojciec jego, Pierre Villion prowadził bowiem knajpę pod wesołą nazwą "Don Kichot". Nazwa ta pochodziła od imienia pierwszego jej gościa który stracił tamoj życie. Szanowny Kichot nazywany pieszczotliwie Donem, był największym potentatem produkcji kapusty kiszonej w całym księstwie. Niestety, pewnego dnia jego serce nie wytrzymało opijania kolejnych wysokich zysków. Większość sakwy przygarnął pierre, na cześć hojnego darczyńcy nazywając swój przybytek. Dorastając w otoczeniu pijatyk, pięknych kobiet i innych wyszukanych dóbr kultury Francois coraz lepiej potrafił odnaleźć się wśród bawiących się ludzi. Rozwijał umiejętności dogadania się nawet z największymi pijaczynami, bawił się, uczył grać i śpiewać. Szybko poznał też prawdziwe imię rozkoszy gdyż jak wiadomo kobiety po alkoholu nad wyraz chętnie obdarzają młodych mężczyzn swoimi wdziękami. Niestety sielankowe i rozpustnicze życie naszego bohatera powstrzymali rodzice chcący by ich syn wyrósł na kogoś porządnego. Wysłali go więc do pobliskiego Chateau D'eppe (karczma mieściła się pomiędzy nim a pobliską stolicą księstwa - Bordeleaux). Tam nasz młodzianin miał poznać zasady sztuki rycerskiej, stać się giermkiem i wiernym sługą pana zamku. Mon dieu jakiż naiwny był to plan! W ciągu pół roku Francois mógł już układać pieśni o każdej z kucharek, poematy o pokojówkach, dziewczętom z pobliskiego miasteczka nie szczędził zaś sonetów i fraszek. One zaś w zamian nie szczędziły mu uroków jakie każda młoda madumaselle ma w swym posiadaniu. W rok po przybyciu do zamku Francois opuszczał go w pospiechu wprost proporcjonalnym do uporu z jakim nie chciał tu przybywać. Powód? Otóż nasz młody bawidamek postanowił uwieść córkę pana zamku. Wszystko rozeszłoby się po kościach gdyby nie fakt iż panienka następnego dnia postanowiła pochwalić się swoimi przygodami garderobianej. Nomen omen, monami 6 godzin później pan zamku wraz z 20 jeźdźcami wyruszali na poszukiwanie naszego bohatera (ośmielę się stwierdzić iż 90% pościgu nie kierowało się tutaj rozkazami czy też poczuciem sprawiedliwości ale interesem własnym, zero empatii monami, zero). Oczywiście nie byłoby tej historii gdyby Francis nie uciekł szczęśliwie z obławy. Przez 20 lat mniej lub bardziej szczęśliwie wędrował po Bretonii zarabiając śpiewem, gadaniem bałamuctwem i innymi cnotami ogólnie potrzebnymi u każdego prawdziwego mężczyzny. Pewnego dnia z jednej z licznych opresji wyciągnął go tajemniczy przybysz z Imperium. Polubiwszy się panowie zaczęli razem pracować. Dziś przebywający w imperium Francois i Marcus tworzą zgrany zespół który poszukuje drogi do lepszego życia ( bądź odpowiednia wysokiego zarobku)
Profesja: Bard
Charakterystyka: [rozwój] / aktualna
Szybkość: 5
Walka wręcz: 32 [+10]
Umiejętności strzeleckie: 34 [+10]
Siła: 3
Wytrzymałość: 3
Żywotność: 6 [+2] 6/6
Inicjatywa: 30 [+10] 40
Ataki: 1
Zręczność: 31 [+20]
Cechy przywódcze: 27 [+10]
Inteligencja: 35 [+10]
Opanowanie: 36
Siła woli: 29
Ogłada: 34 [+10] 44

Umiejętności:
- Ucieczka
- Czuły słuch
- Szczęście
- Szósty zmysł
- Cichy chód w mieście
- Gadanina
- Urok osobisty
- Etykieta
- Muzykalność
- Krasomówstwo
- Śpiew

Broń ręczna WW/I/O/P
Nóż - / +10 / -2 / -20
Krótki miecz - / +5 / -1 / -10

Broń strzelecka
Długi łuk (16)
2 naręczne wyrzutnie grotów

Zbroja / miejsce chronione / pp / wt
Koszulka kolcza / korpus / 1, nie chroni przed kłutymi

Ubiór, biżuteria, itd:
Kolorowe ubranie

Ekwipunek:
Lutnia
Nuty
Sakiewka: 71zk, 5 szylingów i 3 pensy

PD: 47
Punkty obłędu: 3
Punkty przeznaczenia: 3

	Forum Earth 2092 Strona Główna -> Sesje zawieszone / Życie na trakcie	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1